Jedna z naszych korespondentek spotkała się z odmową obsługi klientów bez maseczek oraz z agresywnym zachowaniem jednej z pracownic. Jedna z pracownic, histerycznie krzyczy na klientów bez masek. Nie chcę obsłużyć, chyba że ktoś wyjdzie …
Osoba aplikująca o pracę w sanatorium jest nazywana „szurem” i „foliarzem” gdy na pytanie o zamiar szczepienia odpowiada, że wolałaby tego nie robić.
Niektóre sklepy nie respektują tzw. certyfikatów kowidowych i traktują osoby go posiadające w taki sam sposób jak pozostałych klientów.
Klienci przy wejściu są odpytywani w sprawie szczepienia. Zaszczepieni dostają koszyk na kółkach, nieszczepieni – do ręki. W ten sposób w całym sklepie widać kto nie jest zaszczepiony.
Relacja klientki:
Nie obsłużono mnie ze względu na brak maseczki. Pomimo zaświadczenia. Musiałam wszystkie zakupy zostawić przy kasie ponieważ kasjerka wraz z Panem z ochrony nie obsłużyli mnie
Kawiarnia informuje, że powyżej 10 osób będzie gościom sprawdzać certyfikaty szczepień. Co ciekawe, nie tłumaczy tego rozporządzeniem rządu, ale „rosnącą liczbą zakażeń”.
Restauracja prawdopodobnie zamieściła na Facebooku informację o dostosowaniu się do segregacyjnych przepisów sanitarnych, ale w wyniku negatywnych komentarzy informacja zniknęła.
Firma informuje na stronie na Facebooku, że będzie przestrzegać segregacji narzuconej przez rząd. Dla tych, którzy nie przedstawią certyfikatu zostaje 30% miejsc.
Wg komentarzy na stronie Google Restauracja wpuszcza wyłącznie gości, którzy okazują paszporty szczepionkowe.
Parlament najprawdopodobniej nie zajmie się tzw. ustawą segregacyjną przed świętami Bożego Narodzenia.
