Dość niespodziewaną informację podał na swoim profilu Twitter znany dziennikarz portalu wp.pl Patryk Michalski. Jak podaje, wielokrotnie spotkał się ze specyficznymi przypadkami nierespektowania tzw. certyfikatu kowidowego w sklepie.
Z komentarzy pod tym wpisem można się dowiedzieć, że nie są to przypadki odosobnione:
Nasz komentarz
Czy to oznacza, że niektóre sklepy realizują rządowe rozporządzenie dużo gorliwiej niż się tego od nich wymaga? A może wynika to z niezrozumienia zapisów rozporządzenia? Może wreszcie są to sklepy, które nie chcą dzielić klientów na lepszych i gorszych na podstawie ich statusu sanitarnego?
Co Państwo myślą na ten temat?