Jak podaje Puls Biznesu, ostatni Czarny Piątek okazał się dosłownie czarnym dla najemców powierzchni w galeriach handlowych. Wg Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usługu (ZPPHiU) spadki odwiedzalności w porównaniu z czasem przedpandemicznym wynosiły między 35 a 42 procent. Te liczby niepokoją.
W firmach, które najmniej odczuły spadki wynosiły one kilkanaście procent, w tych, w których sytuacha byłą najgorsza dochodziły do prawie 50.
Zofia Morbiato, dyrektor generalna ZPPHiU, którą cytuje Puls Biznesu, mówi:
Obawialiśmy się, że Black Friday może nie być porównywalny poziomem odwiedzalności do lat sprzed pandemii, ale nie sądziliśmy, że będzie aż tak źle
Żródło: pb.pl
Nasz komentarz:
Pytaniem otwartym jest, czy przyczyna tak dużego spadku leży w utrudnieniach, na które napotykają klienci np. obowiązek noszenia maseczki przez czasem kilkugodzinny pobyt, co z pewnością nie dodaje zakupom komfortu, indukowany przez media strach przed zarażeniem czy też stopniowe przenoszenie handlowego środka ciężkości do sprzedaży w internecie.
Jakiekolwiek by nie były tego przyczyny, środowisko handlowców jest chyba jednym z tych, które powinno szczególnie mocno naciskać na jak najszybsze wychodzenie z „pandemicznego” kryzysu zakończenie związanych z nim ograniczeń dla klientów.
c19.info.pl
Czarny piatek w Polsce to niesmieszny zart.
Nikt normalny nie będzie sie bawic z handlowcami w taka zabawe, w ktorej oni udaja ze obnizaja ceny.
Galerie przymuszają do sanitaryzmu, niech się nie dziwią, że klienci mają ich potem w nosie.